24 czerwca 2010

Pięć lub mniej składników #2




Poprzednie posty z serii:
#1 Zasady serii i wieprzowina w sosie karmelowym



Dawno nie było ryby, więc dziś przepis inspirowany podobnym z jakiego starego wydania magazynu "Good Food". Z dobrą rybą jest tak, że nie potrzebuje masy dodatków, więc czuję, że w tej serii jeszcze się pojawi nie raz.


Łosoś pieczony z koprem włoskim i oliwkami


2 porcje

2 kawałki łososia (użyłam filetów, steków)
bulwa kopru włoskiego (fenkułu)
cytryna
2 garści czarnych oliwek (użyłam podsuszanych z pestką)
kilka młodych ziemniaków
sól


Rozgrzałam piekarnik do 200 stopni C.

Koper włoski pokroiłam na cienkie plasterki i ułożyłam na dnie żaroodpornego naczynia. Zachowałam natkę do posypania ryby.

Cytrynę przekroiłam na pół, jedną połówkę pokroiłam na ćwiartki, z którymi serwowałam rybę, a z reszty wycisnęłam sok, skrapiając nim koper włoski.

Na górze położyłam łososia, lekko go posoliłam i posypałam posiekaną natką kopru, dołożyłam oliwki i piekłam ok. 15 minut. Smaczne z ugotowanymi młodymi ziemniakami.

11 komentarzy:

  1. wierzę, że smaczne

    wdzięczną rybą do serii byłby też halibut :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sprawne, szybkie one-two. Żeby takie zagrywki częściej pojawiały się w trakcie meczów mistrzostw...

    Chociaż, może to wykraczanie poza zasadę do pięciu, ale dobry magnonnaise chyba by nie zaszkodził temu łososiu?

    Zaraz, zaraz... A co się stało z dorszem w czerwonym kaengu? Kaczka-dziwaczka? ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno smaczny Twój łosoś. Ja do pieczenia łososia w foli często dorzucam gwiazdkę anyżu więc wiem, że ten fenkuł w Twoim przepisie w połączeniu z łososiem jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj rybka plus cytryna - super smak. Muszę mojego Lubego na rybki przestawić, bo jak długo człowiek może jechać tylko na kurczaku?
    Ale nie wiem jak to zrobię, prędzej przemycę ją ukrywając pod ziemniakami, aniżeli spokojnie położę na widoku.

    OdpowiedzUsuń
  5. to jest z pewnością przepyszne! zresztą nie może być inaczej przy takich połączeniach! mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nino, chyba większość się nada. A halibuta jadłam kiedyś w knajpie w sosie z szalotek, śmietany i szafranu - może tez się załapie do 5 składników, a może poza serią pokaże. Jak mi się uda smak odtworzyć...

    Szalony, nic nie mów. Ale fajnie, że Słowacy pokazali dziś makaroniarzom jak się gra, he, he! Dorsza jadłam, ale nie chciało mi się sfotografować - załapałby się do serii "Dania z dwóch składników" - dorsz + czerwona pasta curry, obiad ekspresowy.

    Noblevo, nigdy nie dorzucałam anyżu do ryby, brzmi ciekawie, tym bardziej, że taki anyżkowy koper włoski jest jakby dla niej stworzony.

    Malwinno, na szczęście nie muszę ryb przemycać. Luby ryby kocha, nie przepada za owocami morza, więc nie namawiam, nie zmuszam pod groźbą odstawienia od łoża ;), tylko takie np. małże czy przegrzebki przygotowuje tylko dla siebie.

    Paulo, nie byłam pewna co do oliwek, ale niepotrzebnie, jak się okazało. Było pyszne. :)

    Dziękuję bardzo za odwiedziny! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Losos tak....ja mam tylko problem z fenkulem, przez anyzowy posmak, ktory niestety nawet po odbrobce termicznej wyczuwam....no i ten rabarbar...ale przekonuje sie, probuje wiec byc moze, ze znowu zaeksperymentuje z fenujem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Carol co ja czytam... Jestes negatywnie nastawiona do wloskich mistrzow pilkarskich ???
    Tak na powaznie ,to zenujaco sie zaprezentowala wloska druzyna. Zreszta francuzi nie lepiej.

    Bardzo lubie lososia. Oliwki tez mi tu dobrze pasuja. Jedynie wloskiego kopru po przerobce niestety nie jestem w stanie przelknac. Surowy zjem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Magda, ja polubilam anyzkowy smak kilka lat temu, ale pamietam, ze kiedys powodowal u mnie wrecz odruch wymiotny. Moze i Tobie sie odmieni? ;)

    Anthony, duzo druzyn, po ktorych spodziewalabym sie dobrych wystepow juz pojechalo do domu. Anglicy wczoraj tez sie nie popisali. Szkoda... Co do kopru - mozesz zawsze szybka surowke zrobic. :) Ja lubie obie wersje.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko doprawione mającym specyficzny smak koprem włoskim jest świetne. Spróbuj dodać nieco skórki z cytryny - gwarantuję doskonałe doznania smakowe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja bardzo lubie, od kiedy odmienilo mi sie z anyzkowym posmakiem, kilka lat temu. Natomiast uwielbiam i polecam koper + granat + oliwa truflowa - jak dotad najlepsze towarzystwo dla kopru wg mnie. :)

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)