15 grudnia 2010

Kulinarne podarki vol. 5




Ześwirowałam. Znowu zrobiłam smakową sól. Nie mogłam się powstrzymać, kiedy powąchałam świeży rozmaryn, a w pamięci miałam resztkę mięty, którą kupiłam do obiadu (a dokładnie tego makaronu), a która pałętała się drugi dzień w lodówce bez pomysłu na wykorzystanie. Następnego dnia przygotowałam więc sól świetną do jagnięciny, a w weekend już udało mi się ją przetestować - okazało się, że pasuje także idealnie do pieczonych ziemniaków.

Ptasia kilka dni temu napisała mi o soli świerkowej, czy sosnowej, a mnie na myśl przyszły od razu odświeżacze do WC z lat osiemdziesiątych. Otóż chyba muszę cofnąć te słowa, bo czymże pachnie rozmaryn, jak nie właśnie czymś leśnym, choinkowym? A mimo to, sól jest fantastyczna. I ten kolor!


Sól miętowo - rozmarynowa


ok. 8 łyżek soli gruboziarnistej (lub w płatkach)
ok. 2 łyżki igieł świeżego rozmarynu
ok. 2 łyżki listków świeżej mięty

Wszystkie składniki umieściłam w robocie kuchennym i zmieliłam, ale nie za drobno. Zioła były zmielone dość drobno, natomiast sól zachowała jeszcze nieco grubości. Możecie oczywiście zmielić ją na proszek.

Sól rozłożyłam na blaszce wyłożonej papierem i umieściłam w piekarniku, z którego akurat wyciągnęłam upieczone ciasto. Wyłączyłam więc piekarnik, ale był on ciągle nagrzany do ok. 175 stopni C. Umieściłam w nim sól i zostawiłam zamknięty. Trzy razy, co ok. 10 minut przemieszałam sól, aby równomiernie wysychała. Gdy piekarnik zupełnie wystygł, sól była sucha, więc przełożyłam ją do czystego, suchego słoiczka.

Naprawdę myślę, że to ostatnia sól smakowa. (przynajmniej na obecną chwilę... Kto wie, czy znowu mnie nie natchnie?)

12 komentarzy:

  1. faktycznie, kolor ma obłędny :)
    ach jakże musi ta sól pachnieć :)
    chyba się zarażę tą skłonnością do "rozsmakowywania" soli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odswiezacze do WC mnie sciely z nog ;))
    Ta Twoja sol ma niesamowity kolor Karolino! Juz sobie wyobrazam, jak smakuje do pieczonych ziemniakow np.
    Swietny pomysl :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. tyle u Ciebie ostatnio wspaniałości, że aż sama mam ochotę jakąś sól z "wkładką" zrobić;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Choinkowo się zrobiło :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Miętowo-rozmarynowa ? Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Karolino! Wszystkie Twoje podarki są zachwycające:) Nie jestem w stanie wybrać jednego, zamawiam wszystkie:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. O taka sól to poezja :) na pewno komuś podaruję :]

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę absolutne szaleństwo w tymi smakowymi solami! Ale, ale! Takie szaleństwo, to jak najbardziej mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kolejny świetny pomysł :) cudnie wygląda ta sól

    OdpowiedzUsuń
  10. dałabym głowę, że pachnie z ekranu! REWELACJA!

    OdpowiedzUsuń
  11. No, jak bylam mala to tylko takie lesne odswiezacze byly, kostki do WC czy inne. ;P

    Potwierdzam, ze kolor ma obledny, nieco sie on traci po suszeniu, ale nadal jest ciekawy, zielony. :)

    Wpadlam w jakis szal z tymi solami, na razie chyba dam sobie spokoj, ale czuje, ze to nie moje ostatnie slowo. ;)

    Pozdrawiam Was cieplo i dziekuje za odwiedziny! :))

    OdpowiedzUsuń
  12. mmmmmmm cudo , natchnęłaś mnie na kombinacje zwłaszcza że wychodowałam u siebie w ogródku dorodne zioła miętę bazylię i rozmaryn,dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)