Taki sposób przygotowania łososia lub krewetek jest bardzo popularny w Wielkiej Brytanii. Pierwszy raz takie maślane krewetki na tostach spróbowałam u znajomych, dzięki którym mam dostęp do jagnięciny rasy szetlandzkiej. Wypracowałam swój sposób na kremowego łososia, z dodatkiem świeżego chrzanu, ale wersja z kaparami też jest bardzo przyjemna. Zamiast dymek używam czasem szalotki. Szczypta cayenne też nie zawadzi. Można eksperymentować z dodatkami.
To jest ciekawa opcja na śniadanie, na imprezę, jako smarowidło do kanapek, a jeśli nałożycie go do małych ramekinów, to możecie zmontować z tego elegancką i smaczną przystawkę. Być może ten przepis wyda się Wam na tyle ciekawy, że dacie mu szansę zagościć na świątecznym stole.
Kremowy łosoś w słoiku
200g filetów łososia ze skórą
200g masła niesolonego
1l wody
2 łodygi selera naciowego, pokrojonego w kawałki ok. 2cm
1 marchewka, wyszorowana i pokrojona w grube plastry
1 ząbek czosnku, nieobrany, lekko zgnieciony
3 dymki
1 liść laurowy
2 łyżki winnego białego octu
2 łyżki świeżo startego chrzanu
2 łyżki posiekanego koperku
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
sok z połowy cytryny
Do rondelka dodać wodę, ocet, liść laurowy, seler naciowy, marchewkę, łyżeczkę soli, czosnek i zielone części dymki (białe zachować na później). Zagotować, ściągnąć z ognia i od razu zanurzyć w tym łososia na 10 minut. Po tym czasie wyjąć z płynu i osuszyć na ręczniku papierowym.
Przygotować klarowane masło. Przełożyć je go rondelka i postawić na bardzo małym ogniu. Gdy roztopi się zbierać białą pianę z góry za pomocą łyżki.
Gdy piana będzie usunięta, a masło będzie klarowne i złote dodać do niego posiekane białe części dymki, chrzan, koperek, nieco soli, nieco pieprzu i sok z cytryny. Wymieszać i dodać ugotowanego łososia podzielonego palcami na małe kęsy. Wymieszać delikatnie i przełożyć do słoika lub ramekinów. Pozostawić do zastygnięcia.
Serwować na pieczywie, w towarzystwie jakichś pikli - cebulek, korniszonów czy kaparów.
Coś wspaniałego! Karolina, ja do świąt nie będę czekać;-)
OdpowiedzUsuńzostawiam przepis "na wierzchu" żeby nie zapomnieć. świetny!
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, zapisuję sobie na wypróbowanie z myślą o moim Mężu-łososiofanie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam te angielskie masła, znałam krewetkowe, teraz będę robić łososiowe.
OdpowiedzUsuńbrzmi smakowicie - zapisuje do wypróbowania !
OdpowiedzUsuńA dlaczego ten łosoś musi być ze skórą?
OdpowiedzUsuńNie musi, ale taki ze skórą jest trudniejszy do rozgotowania, skóra go izoluje od ciepła wody. Rozgotować łososia, to kwestia 30 sekund czasem, jest suchy i niesmaczny.
UsuńBardzo ciekawy przepis, chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSwietny przepis, sprobowalam i polecam wszystkim!
OdpowiedzUsuńuwielbiam to, angielska wersja rillettes z łososia - plus masło, masło i jeszcze raz masło :)
OdpowiedzUsuńMaaaaaaaaaasła musi być DUŻO. ;)
UsuńBardzo ciekawy pomysł, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mojego M :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis się Wam podoba i zachęcam do wypróbowania. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń