4 lutego 2014

Owsianka orkiszowa na mleku kokosowym z korzennym sosem z żurawin





Słowo "owsianka" potrafi wzbudzić skrajne emocje. To danie ma swoich zagorzałych wielbicieli, ale duża grupa osób kojarzy owsiankę jedynie z nieapetyczną papką i zdecydowanie odmawia jej zjedzenia. Tymczasem dobrze przygotowana owsianka to przyjemność dla podniebienia i bardzo dobry start dnia. Powoli uwalnia energię, syci na długo, zawiera wiele elementów potrzebnych dla zdrowia i zachowania wigoru w ciągu dnia. Jeśli zaczniecie dzień od porządnej porcji owsianki, to jest szansa, że w ciągu dnia nie sięgniecie po zbędne przekąski. 

Przepis na tę aromatyczną owsiankę znajdziecie w Miesięczniku Ludzi Wolnych "Libertas" - zapraszam do lektury całego lutowego numeru i pozdrawiam! 

A Wy jesteście z frakcji owsiankowej? :)

6 komentarzy:

  1. Owszem, od wielu lat należę do tejże frakcji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Owsianka rządzi! Codziennie przed wyjściem do pracy. Na przenajróżniejsze sposoby, z przenajróżniejszymi dodatkami. Jest pyszna nawet bez niczego, na samym mleku! :) I love it!
    Pozdrawiam słonecznie,
    kate:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, ja nie z tych owsiankowych, ale jak czytam Twój zestaw składników, to zastanawiam się nad przyrzadzeniem takiej pyszności;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jestem zimowo-owsiankowa :-) W lecie na owsiankę nie mam ochoty ... a w zimie na śniadanie - tylko owsianka z żurawiną, bananem i orzechami :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam owsianki, na pewno spróbuję! świetny blog!
    w wolnej chwili zapraszam na jagodowepole.blogspot.com
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)