1 czerwca 2011

Subiektywny przewodnik po książkach, część 2


Muszę przyznać, że od paru tygodni mam prawdziwą szajbę na punkcie włoskiego jedzenia. Od kiedy wyklarowały się nasze plany wakacyjne, maniakalnie wręcz czytam i oglądam wszystko, co z Włochami ma wspólnego. Kuchnię włoską, choć o takiej de facto ciężko mówić, bo każdy rejon oferuje coś specyficznego, kocham od zawsze. Wreszcie jako dorosła osoba, o ukształtowanym guście kulinarnym będę mogła spróbować jej u źródeł. Było to od paru lat moim marzeniem. 

A piszę o tym, bo dzisiejszy wpis dotyczy dwóch fantastycznych Włochów i ich książki, która powstała wraz z serią telewizyjną. BBC bardzo sobie cenię, bo ich produkcje są zawsze na rewelacyjnym poziomie, ale jak pierwszy raz usłyszałam o serii o włoskiej kuchni, to nie poczułam dreszczyku emocji. Po pierwszym odcinku wpadłam po uszy. 

Źródło: BBC

Gospodarze programu Antonio Carluccio i Gennaro Contaldo, to dwaj uznani szefowie kuchni, którzy oboje (każdy z osobna) opuścili Włochy kilkadziesiąt lat temu, aby po latach spotkać się w Wielkiej Brytanii. Współpracowali ze sobą, starszy wiekiem i doświadczeniem Antonio był dla Gennaro nauczycielem i mentorem. Z upływem czasu stali się swoistymi ekspertami i autorytetami w kwestii kuchni włoskiej na wyspach. Antonio jest autorem kilkunastu książek kucharskich i szefem sieci knajpek Carluccios, a Gennaro szefem kuchni jednej z bardziej utytułowanych restauracji w Londynie, jedną z milszych osobowości telewizyjnych, a zasłynął także jako ten, który w arkana kuchni włoskiej wprowadzał Jamiego Olivera. 

Seria telewizyjna "Two Greedy Italians" ("Dwóch Zachłannych Włochów") tak ujęła moje serce, że nie mogłam nie kupić książki pod tym samym tytułem. Nie pierwszy zresztą raz się skusiłam na książkę od wpływem programu TV, na wyspach praktyka wypuszczania tych dwóch w tym samym czasie jest popularna i jak widać łatwo połknąć ten haczyk.

Słów kilka o serii TV, bo chcę napisać, co mnie tak zauroczyło. Nie był to program jedynie o gotowaniu, czy pięknie włoskiego krajobrazu (zakochałam się w kawałku wybrzeża w Campania!), ale sentymentalne spojrzenie na społeczeństwo i jego zmieniające się zwyczaje. Spojrzenie często smutne i z nutą żalu, np. z tego powodu, że sporo współczesnych kobiet nie poświęca czasu na kulinaria, młode Włoszki nie wiedzą jak zrobić tortellini, albo rodziny często nie mają czasu biesiadować wspólnie. Ten program to oprócz kulinariów, socjologiczne i historyczne spojrzenie na społeczeństwo, a co za tym idzie, jego kuchnię. To kuchnia regionalna, wykorzystująca co najlepsze dają góry, czy morze, to kuchnia bardzo często wynikająca z biedoty, to przygotowywanie potraw z tego, co akurat dał sad, czy gaj oliwny.

Panowie z wrodzoną sobie włoską pasją opowiadają nie tylko o jedzeniu, dzielą się wiedzą historyczną, ale przede wszystkim mówią o własnym życiu, wspominają nieraz z łzą w oku osoby, które odeszły, miejsca, które pamiętają z lat dziecięcych. To właśnie opowiadanie z rozrzewnieniem o ich matkach, babciach i ich cudownej kuchni, ten właśnie błysk w oku mocno dojrzałych mężczyzn na widok przechadzającej się kobiety w czerwonej sukience, ta serdeczność z jaką byli witani przez ludzi powodowały, że chciałam wracać do każdego odcinka po dwa razy.  To, a także proste w wykonaniu i ciekawe potrawy, które prezentowali. Stąd też natychmiastowa decyzja o kupnie książki.


Źródło:Amazon

A książka? No cóż, to uczta dla oczu. Przede wszystkim jest przepięknie wydana, bogata w zdjęcia (mój ulubiony rewelacyjny Chris Terry!), i choć nie towarzyszą każdemu przepisowi, to w zamian zawiera ona zdjęcia widoków, ludzi, dzięki którym czytelnik może niemal podróżować z autorami.  Oprócz przepisów zawiera także informacje około kulinarne i znowu - historyczne i społeczne.

Przepisy (a znajdziecie ich ponad 100) są czytelne, krótkie, przejrzyste i podzielone są na cztery sekcje: przystawki, pierwsze dania, drugie/główne dania, warzywa, owoce i desery, a także przekąski.  Podoba mi się podawanie nazw potraw w oryginalnej wersji, a dopiero niżej tłumaczenie ich na angielski. Dzięki temu podłapałam kilka nowych słówek, które mogą się przydać podczas urlopu. Istotne jest to, że książka nie powiela wszystkich przepisów pokazanych w serii TV, część z nich w ogóle nie ukazała się na ekranie, ale część tych z ekranu nie ma w książce. Stąd dla pełnego obrazu pewnie przydałby się zakup DVD (jeśli się ukaże).

Jako, że mam nieco doświadczenia w kuchni, nie muszę najpierw ugotować z tej książki, aby móc ją Wam polecić. Po samej lekturze widać, że to książka o prawdziwej kuchni włoskiej, takiej jaką gotują prawdziwi Włosi. Myślę, że to taki rasowy przewodnik po tym, co Włosi mają w kuchni najlepszego. Może nie tak obszerny, jak moja biblia włoskiego gotowania Giorgio Locatelli, z której wiele się nauczyłam, ale mam wrażenie, że "Two Greedy Italians" ma więcej ciepła i serca. To książka nie tylko wykorzystania w kuchni, ale także książka do poduszki, z ciekawymi opowieściami. 

Jeśli tak samo jak autorzy jesteście zachłanni na dobre jedzenie, zachłanni na życie, (a także na ciekawe książki), to ta książka z pewnością się Wam spodoba.



Antonio Carluccio, Gennaro Contaldo "Two Greedy Italians"

Wyd. Quadrille Publishing Ltd, 2011  

Twarda okładka, 208 stron 


10 komentarzy:

  1. Na pewno bardzo ciekawa ksiazka. Kiedy mozemy spodziewac sie jakichs przepisow ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo cenimy programy Carluccio, fajnie byłoby dorwać książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To zdaje się coś dla mnie, ta książka:) Szkoda, że program mi umknął.

    OdpowiedzUsuń
  4. Antonio Carluccio to "tropiciel" Scampiego, który napisał "Operę" - najlepszą książkę kucharską okresu renesansu.
    Ten jowialny Pan ma tzw, power wiec książkę z jego nazwiskiem biorę bez dwóch zdań.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też przepadłam po pierwszym odcinku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, nigdy nie widzialam tego programu. Na pewno byłabym zachwycona, zwłaszcza,że kocham wszystko co związane z Włochami:)
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miss_Coco, mam nadzieję, że jakiś przepis już wkrótce. :) Chociażby coś małego, ale koniecznie zrobię w najbliższym czasie. :)

    Just-great-food, jeśli angielski to la Was nie problem, to na Amazonie ta książka jest w bardzo ładnej cenie (polskie wydanie na pewno będzie droższe, jeśli się ukaże), no i Amazon wysyła do Polski za free. Polecam!

    Patrycjo, zajrzyj na stronę BBC2, często tam można obejrzeć ich produkcje, ale tylko przez jakiś czas po emisji. Myślę, że by Ci się spodobała.

    Bareyo, to bardzo cenna informacja, dziękuję! Carluccio rzeczywiście ma w sobie pewną siłę przekazu, pomijając jego wielka wiedzę.

    Noblevo, fajnie, że i Tobie się podobała.

    Majano, jeśli kochsz te klimaty, to myślę, że to program i książka dla Ciebie - taka swojska, domowa, ciepła - to właśnie moim zdaniem najlepsze co kojarzy się z włoskim gotowaniem.

    Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za komentarze! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Up date! :) Serię można obejrzeć na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=cKjtKPtQaUQ
    :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietna recenzja:-) Książki nie mam, ale pewnie będę miała, choć moja ostatnia szajba to nie kuchnia włoska, lecz skandynawska:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziekuje, Aniu! U mnie nie szajba, na razie delikatne zainteresowanie. Na pewno poslucham Twojej rekomendacji dot. ksiazki o skandynawskiej kuchni. :)

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)