3 maja 2010

W koszulkach, a może w szlafroczkach?





Szparagów ciąg dalszy. Dla mnie bomba. Kto nie lubi, ten trąba. Dzisiaj szparagi gołe i ubrane w szlafroczki z ciasta francuskiego. A żółtko w koszulce. Pomysł zawijania szparagów w ciasto francuskie podejrzałam u Letruski z Galerii Potraw.


Szparagi w cieście francuskim


2 porcje

12 szparagów
12 pasków ciasta francuskiego, o szerokości mniej więcej 1cm
2 surowe żółtka
kopiasta łyżka startego parmezanu (opcjonalnie)
sól


Piekarnik rozgrzałam do 200 stopni C i przygotowałam szparagi, odrywając twarde końcówki. Następnie ugotowałam je we wrzącej wodzie, przez ok. 2 minuty. Wyciągnęłam z wody, a tę zostawiłam ciągle na gazie.

Szparagi zahartowałam pod strumieniem zimnej wody, dobrze osuszyłam i owinęłam w ciasto francuskie. Ułożyłam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piekłam do zarumienienia ciasta. Jeśli używam parmezanu to przed zawinięciem szparagów w ciasto posypuje je delikatnie serem.

Szparagi w takiej formie są pyszne - na zimno i na ciepło. Można przed pieczeniem posmarować ciasto białkiem i posypać grubą solą. Można też zjeść je z ugotowanym, płynnym żółtkiem.

W tym celu wbijam żółtko do małej miseczki i wlewam je delikatnie do gotującej się wody po szparagach. Gotuję ok. 30 sekund, odławiam łyżką cedzakową i maczam w nim szparagi.

19 komentarzy:

  1. Cudowne! Jestem pewna, że pyszne. Do mnie jeszcze nie dotarły szparagi, ale jak tylko, to zabieram się za krojenie koszulek dla nich:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł :) Szybkie do zrobienia i pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pomysł niesamowity! napewno kiedyś zrobię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglada mega apetycznie - mam szparagi, ciasto francuskie, parmezan i jajka :) juz wiem co jutro zrobie. dzieki

    OdpowiedzUsuń
  5. Szparagi w szlafrokach: swietny pomysl. Do zrobienia!
    POzdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skradnę Ci pomysł, częściowo i zrobię na któreś śniadanie. Nie w cieście, a obok ciasta, i nie francuskim, a kruchym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jus trzeci raz dzisiaj probuje wrzucic komentarz, i mam nadzieje, ze komunikat o bledzie znowu mi nie wyskoczy...a chcialam napisac, ze niewazne czy w szlafroczku, czy koszulkach albo bikini, prezentuja Ci sie te szparagi wysmienicie. Supr.
    Koncze, majac nadzieje, iz komentarz sie ukaze.....

    OdpowiedzUsuń
  8. oglądałam właśnie (ponownie) prawie cały wątek dietowy na fotoforum... i powiem, że cieszę się, że założyłaś bloga, szkoda, że go nie było gdy tam publikowałaś [blogi łatwiej się czyta]

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle zdjęcie super a i sama potrawa świetna.

    OdpowiedzUsuń
  10. :)Robilam kiedys tak wlasnie-dzieki za przypomnienie-beda dzisiaj mniam:)
    fetti

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję ślicznie za miłe słowa. :)

    Anno-Mario, daj znać, czy Ci smakowały. :)

    Aniu, pomysł podejrzałam u Letruski, ona podawała je bez żółtka, a z szynką dojrzewającą - też są pyszne.

    Kaaaasiu, bardzo szybkie i bardzo smaczne. :)

    Paulo, rób póki szparagi są! ;)

    Asiejko, zdjęcie z archiwum, bo jestem u Mamy i nie mam za bardzo możliwości robienia nowych zdjęć.

    Konsti, gdzieś widziałam parówki w cieście francuskim i nazywały się w szlafroczkach, więc czemy nie szparagi? ;)

    Kucharzu, mam nadzieję, że pochwalisz się zdjęciami na forum. Jestem bardzo ciekawa efektu.

    Magda, ja też mam problem z logowaniem się, komentowaniem i w ogóle z postami, odkąd jestem na kompie Mamy. Prezentują się fajnie, a jak smakują! ;)

    Nino, byłam namawiana na założenie blogu o dietetycznych potrawach, ale to tylko mały wycinek mojej kuchni i nie czułam tego bluesa. ;) Może kiedyś, jak będę mieć więcej czasu. Ale to nie tu...

    Ewo, staram się, choć jak już wspomniałam zdjęcie sprzed roku chyba, jeszcze na starej małpce robione. ;)

    Fetti, cieszę się bardzo. :)

    Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczoru. Mnie się dziś udało kupić oba tomy "Archiwum Mitrochina", więc zanurzam się w długo oczekiwaną lekturę. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie też ! :) I to wcale nie ta kaloryczna bo tą mam w nosie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Polko, bombastycznie! ;)

    Ulcik, dziękuję! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolejna moja ulubiona rzecz - "coś" w cieście francuskim :). Jak z muffinami - można w nie zawijać wszystko. I jest pysznie.
    Twoje szparagi wyglądają bardzo kolorowo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciasto francuskie dość wdzięczne jest, prawda? :) Szkoda, że już po sezonie szparagowym...

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)