17 czerwca 2011

Miłość do kiełbasy w narodzie nie ginie (i do bobu też nie)





















Wczoraj naród na fejsbuku zdecydował, że chce kiełbasę z bobem. Proszę bardzo! Jeśli chcecie mieć w przyszłości możliwość współdecydowania o tym, co ma sie ukazać na blogu (czasem mam za duży wybór, nie wiem na co się zdecydować), to przyłączcie sie do Zmysłów w kuchni na Facebook.


Dziś kolejna ostatnio wypróbowana przeze mnie sałatka, choć nieco inna, bo serwowana na ciepło. Podejrzewam, że na zimno byłaby także smaczna, ale aromaty unoszące się z patelni dały mi jednoznacznie do zrozumienia, że trzeba ją zjeść czym prędzej!

Podobny przepis widziałam w lipcowym wydaniu "Good Food", ale tam była jeszcze cukinia i fasola. Obie szalenie pasują do tego zestawu, ale akurat nie miałam pod ręką. Mimo to, zestawienie tych warzyw z czosnkową i mocno paprykową kiełbasą powaliło mnie na kolana.

Kto z Was jeszcze nie miał okazji próbować hiszpańskiej kiełbasy chorizo, ten niech nie zwleka, jeśli tylko będzie miał okazję. Na szczęście w dzisiejszych czasach nie trzeba po nią jechać do Hiszpanii, dobrze zaopatrzone supermarkety lub delikatesy powinny ją mieć. Jest dość zwarta, podsuszana, tłusta, ma zdecydowany czosnkowo  - paprykowy smak i aromat. Polecam gorąco, szczególnie w tej sałatce. 



Sałatka na ciepło z bobu, groszku z pieczoną papryką i chorizo

2-4 porcje


200g kiełbasy chorizo, pokrojonej w półplasterki
2 łyżki czerwonego octu winnego
filiżanka ugotowanego młodego bobu (obranego lub nie, jak lubicie)
2 filiżanki groszku zielonego, ugotowanego
2 kolorowe papryki, upieczone, obrane ze skórki, pokrojone w paski 
sól
świeżo zmielony czarny pieprz


Na suchej patelni usmażyłam chorizo, aż wypuściło całą paprykową oliwę i było chrupiące, następnie wyciągnęłam ją łyżką cedzakową zachowując tłuszcz w patelni i zostawiłam w miseczce na później.

Na patelnię wlałam ocet i trzymałam na ogniu, aż zabulgotał, następnie ściągnęłam z ognia. Dodałam bób, groszek, paprykę, delikatnie posoliłam i zmieliłam nieco pieprzu. Dodałam kiełbasę i dokładnie wymieszałam, trzymając na małym ogniu przez minutę.

Serwowałam od razu. Sałatka broni się jako samodzielny posiłek, ale jak ktoś potrzebuje więcej treści, to grillowana ciabatta lub młode pieczone ziemniaczki pasują idealnie.

10 komentarzy:

  1. Kapitalna ta salatka. Na bob zwykle sie napale, kupie, a potem... zastanawiam sie, co z nim zrobic. Wlasnie rozwiazalas moj dylemat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie wygląda, nie wątpię, że cudownie pachnie, ale i tak poczekam na truskawki ;)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z rozkoszą wypróbujemy wszystko w czym siedzi bób i chorizo :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kolory, i moje smaki (choć chorizo chez nous widziałam 1 x - słownie: raz - trzy lata temu) ;) Postanowiłam wczoraj, że za rok na grządkach pojawi się też bób.

    OdpowiedzUsuń
  5. Maggie, ja tez tak czasem mam, ze sie na cos napale, kupie, a potem z lgowy mi wylatuje, co mialam zrobic. :)

    Praline, mam nadzieje, ze truskawki juz jutro, jak dzis sie uwine ze zdjeciami na angielska wersje. :)

    Aga-aa, jest bob, nie ma chmur. :D

    Just-Great-Food, fajnie, ze lubicie chorizo, mam nadzieje, ze bedzie coraz latwiej dostepna w Polsce. :)

    Zefiryno, niezmiernie sie ciesze, ze zrobilas i ze Ci smakowala. :)

    Ptasiu, podziwialam grzadki na facebook, podziwiam Ciebie, ze masz do nich cierpliwosc. :)

    Pozdrawiam Was serdecznie i dziekuje za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  6. kiełbasa jet dobra zawsze i wszedzie nawet w tak pieknie kolorowej salatce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny raz musimy zgapić przepis bo takie zdjęcia robisz, że potem w nocy spać nie można:) Nie dostaliśmy tej kiełbaski, i mamy tylko podsuszaną, ale i tak dzisiaj robimy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bernadeto, te moge jesc bardzo czesto. :) Ale i dobrymi polskimi wyrobami nie gardze. :)

    Kaziu, Romanie, ciesze sie, ze zgapiacie, znaczy, ze sie podoba. A Wy tacy grzeczni, podajecie zrodlo inspiracji. :D Smacznego zycze!

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)