18 stycznia 2011

Makaron. Pikatny, słony i chrupiący.




Za co kocham makarony? Głównie za to, że przygotowanie dań na ich bazie trwa kwadrans. Także za to, że można je jeść jedną ręką z miski siedząc na ulubionej kanapie, czy nawet na podłodze przed kominkiem. Za to, że nie muszą być eleganckie, a mimo to widok miski pełnej makaronu z odrobiną sera, oliwy, czy ulubionego sosu albo pesto zawsze powoduje uśmiech na naszych twarzach. Nie inaczej było z tym spaghetti.


Spaghetti z sardelami i bułką tartą


2 porcje

ok. 200g spaghetti
5-6 łyżek oliwy
8 solonych marynowanych sardeli (anchois)
duża garść natki pietruszki
1 czerwona chilli
ok. 4 łyżki bułki tartej

Wstawiłam wodę na makaron i zabrałam się za przygotowanie reszty składników.

Chilli wypestkowałam (możecie zostawić pestki, jeśli lubicie bardziej ostre dania) i bardzo drobno posiekałam. Pietruszkę także drobno posiekałam. Sardele roztarłam nożem na desce do krojenia i z grubsza posiekałam.

Na rozgrzaną patelnię wlałam oliwę, wrzuciłam chilli, pietruszkę i sardele i smażyłam minutę. Następnie dorzuciłam bułkę tartą i smażyłam, aż się lekko zarumieniła. Jeśli bułka zabiera dużo oliwy i jest nadal dość sucha, to należy chlusnąć nieco więcej oliwy.

Makaron ugotowałam al dente, odcedziłam, wrzuciłam na patelnię i wymieszałam dokładnie z resztą składników. Serwowałam od razu.

24 komentarze:

  1. Wspaniały jest taki makaron! Z dodatkiem sardeli musi nabierać bardzo intensywnego smaku.

    Kiedyś widziałam podobny przepis, ale zamieniłam bułkę tartą na corregio i było pyszne!
    http://lubietogotowanie.blogspot.com/2010/10/makaron-z-corregio-czosnkiem-i-chilli-i.html

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo pysznie wyglada:) juz mi slinka cieknie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nasz ulubiony makaron! Jemy go przynajmniej raz w tygodniu. Nie wiem o jakich ty marynowanych sardelach piszesz, ale my korzystamy z solonych. I papryczke (lub dwie lub trzy) dajemy suszone.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie ostatnio makaron z tartą bułką za bardzo właśnie nie podchodzi...Wolę już zwykłe aglio e olio.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzieki, Mayu, ze zwrocilas mi na to uwage. Oczywiscie chodzi o solone. U mnie marynowane mozna dostac solone i takie z oleju, ale juz malo slone. Obie wersje lubie, ale do makaronu oczywiscie tylko solone. Juz dopisalam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniale wygląda, bardzo jestem ciekawa jak smakuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Też często jemy makaron - nie tylko dobry na tyle różnych sposobów, ale i niedrogi:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. przyznam, że nigdy nie używałam bułki tartej do makaronu, a to niegłupi pomysł jest :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A czy sardele można zastąpić boczkiem? lub czymś innym nie rybnym? co będzie najlepsze baaardzo lubię takie mnimalistyczne makarony, ale na ryby i owoce morza jestem uczulona, więc sardele odpadają. Poza tym nie mam najmniejszego pojęcia jak smakują, wiec ciężko mi samodzielnie wymyślić zastępnik... Będę wdzięczna za pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  10. u nas je sie ten sos z bulka tarta lub bez; w sardelami lub bez; z pietruszka lub bez. Zawsze jest jednak czosnek, oliwa i ostra papryczka, czyli klasyczne aglio, olio, peperoncino. I koniecznie spaghetti lub linguine. Z innymi makaronami juz nie smakuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tu-tusiu, zrezygnuj z sardeli, dodaj posiekany czosnek (pilnuj, aby nie zbrazowic go, bo bedzie gorzki) i posol calosc nieco, ja nie solilam z powodu sardeli. Boczek choc slony, to zupelnie inna konsystencja i slonosc (?). Mam nadzieje, ze pomoglam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podobny przepis na przygotowanie makaronu tj. przesmażenie go widziałam we 'Włoskiej wyprawie Jamiego'. Sama wolę nie eksperymentować z chili, bo przeważnie kończy się to hasłem 'trochę za dużo' ;) Muszę nauczyć się dawkowania ostrego, a jak zaobserwowałam Ty masz to wyszkolone perfekcyjnie ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham ten makaron, ale brokuly do tego musza byc. Wtedy to jest dopiero poezja.

    OdpowiedzUsuń
  14. Sycylia w pełnej krasie!
    Ten makoron jest w pierwszej dziesiątce naszych ulubionych makaronów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszyscy zachwalają, to mnie aż wstyd się przyznać, że nie miałam jeszcze przyjemności go jeść. A jestem pewna, że by mi zasmakował, bo jestem ogromną wielbicielką wszelakich makaronów. Właśnie za tę ich niezobowiązującą, a pyszną formę...

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepis idealny dla takich fanów różnego rodzaju spaghetti jak Ja i mój Połówek! Wypróbuję na pewno, choć pewnie musiałabym zniwelować nie co ostrość :)

    OdpowiedzUsuń
  17. apetyczne! takiej wersji jeszcze nie jadłam ale coś mi mówi, że lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wpadam, biorę, wypadam. Po drodze wciągam zapach w nozdrza. Mniam :) dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  19. SPAGHETTI RZĄDZI ŚWIATEM (przynajmniej moim)!

    OdpowiedzUsuń
  20. Cieszę się, że się Wam podoba ten makaron. Kto jeszcze nie próbował, albo kogo dziwi bułka tarta w makaronie (używana w biedniejszych rejonach Włoch - Anoushka wspomiała Sycylię - o ile się nie mylę sypano bułkę tartą, bo sery były drogie) niech koniecznie spróbuje. Ja przepadłam na punkcie tego połączenia, choć na początku byłam sceptycznie nastawiona.

    Jak pisze Maya, czosnek i/lub suszona chilli zamiast świeżej też się świetnie sprawdza. Thiessa natomiast słusznie zauważyła, że pasuje tu też brokuł - my też czasem jemy tagiatelle z bułką tartą, chilli i brokułem. :)

    Lasqueen, bardzo lubię aglio e olio, ale czekałam na dostawę oliwy z Włoch - Maya z Włoszczyzny mi ją podarowała, nie pierwszy zresztą raz. Polecam wszystkim jej posty na temat oliwy:
    http://wloszczyzna.blogspot.com/search/label/oliwa
    Dotarła w zeszłym tygodniu, więc aglio e olio będzie wkrótce.

    Praline, robiłam ten makaron z książki Jamiego - jest pyszny. Jak wychodzi za ostre, to może jakieś pestki gdzieś się zaplątały. My lubimy ostre, ale bez przesady - jedna świeża chilli na dwie porcje makaronu to nie jest w naszej opinii za ostro. :)

    Dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zrobiłam, to mój pierwszy raz z anchois. Pycha, dzięki :)

    Przy okazji chciałam napisać, że Twoje przepisy są dla mnie inspiracją od Twoich początków w Galerii. Z przepisów, które poleciłaś, a ja zrobiłąm nie zachwyciłam się do tej pory jednym. Chyba mamy zbliżone kubki smakowe :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Agafko, dziękuję, że się odezwałaś. Bardzo się cieszę, że przepisy się sprawdziły. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Mój narzeczony (obcokrajowiec) przeczytał tytuł jako "Makaron. Pikachu" , a przepis wspaniały i pyszny, można zabić i dusze oddać za taką miskę pysznego spaghetti.Moglibyśmy jeść tylko taki makaronik, mniam! Wszystkie twoje przepisy mi się udają, trafiają w 100% w mój gust.Cudowna strona, życzę więcej i więcej pomysłów i szczęścia, tak w życiu jak i w pracy i wymyślaniu kolejnych niesamowitych smaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być makaron pikachu, czemu nie? ;) Bardzo się cieszę, że przepisy prezentowane na blogu trafiają w Twój gust i się udają. To bardzo budujące. :) Dziękuję ślicznie i pozdrawiam!

      Usuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)