Na pewno zauważyliście, że wpisy pojawiają się tu nieco rzadziej, a to dlatego, że życie troszkę (ale tylko troszkę) stanęło mi na głowie i to co onegdaj stanowiło chleb codzienny zeszło delikatnie na drugi plan. Co nie oznacza, że nie lubię pisać! I dlatego powstał drugi blog, aby na nim pisać o tym wszystkim, co uznałam za niestosowne na Zmysły w Kuchni. ;) Na przykład o tym, skąd wziąć taką sukienkę batmanówę (hi, hi!), jak pomóc odwodnionej skórze, ale też będzie o moich przyjaciołach, rodzinie i ponabijam się z przesądów i durnych rad.
Zainteresowanych zapraszam więc na Szpilki i Papki (nad wizualną stroną których postaram się popracować), a tych którzy chcą pozostać tylko przy kulinariach zapewniam, że ten blog nie znika i będzie aktualizowany, tylko pewnie w wolniejszym tempie.
Dziękuję i pozdrawiam! :)
Karolina
Ciąża?
OdpowiedzUsuńSuper! Będę śledziła też drugi blog, bo uwielbiam Twoje sukienki ;)
OdpowiedzUsuńSuper. :) Nowych nie planuję na razie kupować, bo nabieram większych gabarytów, ale na przyszłe lato mam zamiar być w formie na nowe kiecki. ;)
UsuńNo i fajnie! Chętnie poczytam oba :)
OdpowiedzUsuńDziekuje!
UsuńNo koszulka jest bombowa!!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze Ci sie podoba. :)
UsuńBędę chętnie zaglądać na dwa blogi. Pięknie wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje. :)
UsuńWłaśnie zobaczyłam, że kwitniesz. I moja rada, jako świeżo upieczonej mamusi :) Nie zaniedbuj tego bloga i jedz i smakuj ile wlezie, bo dieta kobiety karmiącej w przypadku kolek o maluszka bywa bardzo, ale to bardzo restrykcyjna ( a kolek na prawdę nie życzę!) Ja sobie nie zdawałam sprawy że aż tak, a po eliminacji nabiału z mojej diety okazało się, że mogę jeść aż 10 produktów. To zabolało ! Wow :) Powodzenia i służę radą :D
OdpowiedzUsuńDziekuje. Zaniedbanie bloga nie wynikaloby z tego, ze jem kiepsko. Po prostu nie mam tyle czasu i ochoty siedziec przed kompem i wklepywac przepisow. Bo nie gotowanie, a pisanie wlasnie zajmuje sporo czasu. No i nastala jesien, co oznacza, ze dobre swiatlo do fotografii mam tylko w weekendy. Ja jesli luby ma wolny weeend, to razem cos robimy, nie siedze w kuchni i nie fotografuje. To tyle na temat bloga.
UsuńJem roznorodnie i tak mam zamiar jesc jako swiezo upieczona matka, mam tez zamiar karmic piersia. I dopoki dzieciak nie bedzie mial skutkow ubocznych, to mam zamiar jesc wszystko. Dieta prewencyjna nie ma zadnego sensu. O tym bedzie na nowym blogu w przyszlosci.
Dziekuje i pozdrawiam!
Na pewno będę zaglądać, bo tematy papek i kupek są mi teraz bardzo bliskie i budzą emocje. Ja znowu nie mogę jeść nabiału, bo mała robi po 10 kup dziennie i możliwa jest skaza białkowa :/
UsuńA z tymi zdjęciami jesienią to jest ciężko. Jak wrócę do pracy, to też nie będę miała kiedy robić fotek.
Pozdrawiam :)