Być może pomyślicie, że sałatka do pracy to trochę mało, ale uwierzcie, że ta jest tak sycąca i ma tak przemyślanie połączone składniki, które stanowią zbilansowany posiłek, że po zjedzeniu jednej porcji przez 3-4 godziny nawet nie pomyślicie o niczym do jedzenia. I to piszę ja, czyli ta, która o jedzeniu myśli średnio co godzinę!
Przepis wygrzebał w 2008 roku luby w brytyjskim "Men's Health" i od tamtej pory przygotowujemy ją regularnie, choć ja zamieszałam nieco w przepisie i dziś prezentuje moją wersję. Do mnie ta sałatka w pierwszym momencie nie przemówiła, ale luby postanowił ją jak najszybciej przygotować, gdyż nie dość, że wydawała mu się smaczna, to okazało się, że jej składniki wspaniale odżywiają ciało i dodają energii i siły przed planowanym treningiem, a nie obciążają zdrowego żołądka zbyt mocno. Są tu złożone węglowodany, łatwo przyswajalne białko, dobre tłuszcze. Czyli mamy energię na to, aby wyciskać sztangę, ale nie czujemy się ociężali - sprawdziłam na sobie, luby też wielokrotnie i polecam Wam gorąco tę sałatkę. Może niekoniecznie przed treningiem - na lunch też będzie jak znalazł. I dziś ograniczam lunch tylko do jednego pudełka, co mi się rzadko zdarza - z reguły mam dwa lub trzy.
Przygotowuję ją wieczorem i zamknięta w szczelne pudełko bardzo dobrze zachowuje świeżość do pory lunchu w dniu następnym.
Przygotowuję ją wieczorem i zamknięta w szczelne pudełko bardzo dobrze zachowuje świeżość do pory lunchu w dniu następnym.
Sałatka siłacza
2 duże porcje
1 pierś kurczaka (filet bez skóry, lub kawałek filetu indyka)
1 łyżka słodkiej papryki w proszku
¼ łyżeczki mielonej chilli
1 łyżeczka wędzonej papryki w proszku
3 łyżki oliwy
350g ugotowanej soczewicy Puy
1 kopiasta łyżka nasion słonecznika
1 kopiasta łyżka nasion dyni
1 awokado
½ cytryny - sok wyciśnięty
2 jajka, ugotowane na twardo
kilka listków bazylii, porwanych w palcach
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (termoobieg).
Na desce do krojenia rozsypać słodką paprykę, wędzoną paprykę, chilli, nieco soli i pieprzu i wymieszać. Obtoczyć dokładnie pierś kurczaka w tej mieszance i obsmażyć z obu stron na dużym ogniu, na jednej łyżce oliwy na patelni. Każda strona wymaga nie więcej niż 2 minuty smażenia. Przełożyć na blaszkę wyłożoną kawałkiem folii aluminiowej, zawinąć w pakunek, tak aby powstała luźna paczuszka i para mogla w niej cyrkulować. Wstawić do piekarnika na ok. 10 minut. Po tym czasie wyciągnąć i ostudzić w paczuszce, a gdy będzie zimna, otworzyć, a pierś pociąć na plastry.
Do miski wsypać soczewice, pestki dyni, pestki słonecznika, 2 łyżki oliwy i poszarpaną bazylie. Wymieszać.
Awokado wydrążyć, pozbyć się pestki, a miąższ pociąć na niewielką kostkę. Skropić sokiem z cytryny i dodać do soczewicy. Delikatnie wymieszać.
Do sałatki dodać pierś kurczaka, doprawić solą i pieprzem, delikatnie wymieszać, rozłożyć na porcje do pudelek lunchowych i górę udekorować ćwiartkami ugotowanego na twardo jajka. Można przybrać bazylią.
2 jajka, ugotowane na twardo
kilka listków bazylii, porwanych w palcach
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (termoobieg).
Na desce do krojenia rozsypać słodką paprykę, wędzoną paprykę, chilli, nieco soli i pieprzu i wymieszać. Obtoczyć dokładnie pierś kurczaka w tej mieszance i obsmażyć z obu stron na dużym ogniu, na jednej łyżce oliwy na patelni. Każda strona wymaga nie więcej niż 2 minuty smażenia. Przełożyć na blaszkę wyłożoną kawałkiem folii aluminiowej, zawinąć w pakunek, tak aby powstała luźna paczuszka i para mogla w niej cyrkulować. Wstawić do piekarnika na ok. 10 minut. Po tym czasie wyciągnąć i ostudzić w paczuszce, a gdy będzie zimna, otworzyć, a pierś pociąć na plastry.
Do miski wsypać soczewice, pestki dyni, pestki słonecznika, 2 łyżki oliwy i poszarpaną bazylie. Wymieszać.
Awokado wydrążyć, pozbyć się pestki, a miąższ pociąć na niewielką kostkę. Skropić sokiem z cytryny i dodać do soczewicy. Delikatnie wymieszać.
Do sałatki dodać pierś kurczaka, doprawić solą i pieprzem, delikatnie wymieszać, rozłożyć na porcje do pudelek lunchowych i górę udekorować ćwiartkami ugotowanego na twardo jajka. Można przybrać bazylią.
Och... gdybym wczoraj zjadła prze tym zabójczym treningiem taka sałatkę, to bym się dziś tak nie czuła :P
OdpowiedzUsuńCiiiiicho bo prowadząca trening usłyszy i następnym razem tak da ci popalić ;)
Usuńp.s. sałatka idealna przed treningiem, po no może w trakcie to nie ale jest taka jak lubię :)
dzięki za przypomnienie mi o tej sałatce! ;) robiłam ją kilkukrotnie parę lat temu, bardzo smaczna, ale ja dodaję jeszcze trochę zieleniny - roszponki, rukoli czy młodego szpinaku. ostatnio zajadam się liśćmi młodej rzodkiewki z naszej działki, więc tym razem wypróbuję chyba wersję z nimi ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna - i faktycznie idealna do pracy. Duzo energii w malym pudelku, tak jak lubie.
OdpowiedzUsuńTy jednak masz ZMYSŁA w Kuchni. :)
OdpowiedzUsuńświetna musi być, jak patrzę na składniki to jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńŚwietne, zdrowe i sycące. Dodaję jako przepis do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńSuper! Wlasnie zajadam jedna z poprzednich salatek i placek z pasterniaku - PYCHA! Ta zrobie na poneidzialkowy luch. Tej soczewicy wczsneij nie znalam ale faktycznie jest swietnia.
OdpowiedzUsuńSwietna salatka - bedzie u mnie w poniedzialek na lunch.
OdpowiedzUsuńDzisiaj wlasnie jem jedna z poprzednich salatek. Tej soczewicy nei znalam ale musze przyznac ze jest rewelacyjna! A placek z pastrniaku pyszny!
Pomocy nie kupiłam tej soczewicy- nie ma nigdzie :(((( Mogę dać inną, albo coś innego?
OdpowiedzUsuńFasolka mung jest bardzo dobra i podobna do takiej soczewicy. Możesz dać inną soczewicę, która trzyma fason po ugotowaniu (czyli raczej zieloną, niż żółtą czy czerwoną, nie musi być od razu Puy). :)
UsuńBardzo podobaja mi sie ostatnie przepisy na jedzenie do pracy, na pewno wyprobuje!
OdpowiedzUsuńMam jednak pare pytan (wybacz jesli sa dosc podstawowe - stawiam pierwsze kroki w dziedzinie zdrowego zywienia): czy pasternak to po prostu parsnips? Zawsze myslalam, ze to korzen pietruszki, jest miedzy nimi roznica?
I jeszcze: gdzie kupujesz soczewice puy, czarnuszke i make gram? Sprawdzilam wstepnie w supermarketach i Holland & Barrett ale nigdzie nie widze (tzn maka niby jest dostepna w Tesco i Sainsbury'm, ale na pewno nie w moich okolicach, bo polki z maka mam obcykane - pieke chleb). Czy czarnuszka to po prostu fennel seeds? Czy lepiej moze zaopatrzyc sie w nia w Polsce?
I ostatnie pytanie, gdzie mozna dostac galke muszkatolowa w calosci?
Bede bardzo wdzieczna za odpowiedzi, pozdrawiam,
Ola
Czesc Olu,
UsuńMake gram kupilam kiedys w Tesco - opakowanie jest bardzo duze, chyba 2.5 albo 3kg wiec starcza na dlugo. Nie byla na makach, ale na polce z indyjskimi specjalami obok maki do chapatis i ichnich mieszanek przypraw.
Parsnip to pasternak, w UK jak dlugo jestem (ponad 7 lat) nie widzialam korzenia pietruszki. Roznica jest zasadnicza - pasternak pachnie delikatniej, jest wiekszy i duzo slodszy niz pietruszka. W przeciwienstwie do pietruszki jest tez smaczny na surowo - w mojej opinii.
Czarnuszke kupuje w moich delikatesach, tj. w miasteczku, gdzie pracuje, ale widywalam w supermarketach - nigella seeds albo black onion seeds, tego szukaj. Fennel seeds to nasiona kopru wloskiego - inna bajka.
Galka muszkatolowa w calosci lezy w kazdym supermarkecie. (whole nutmeg)
Soczewice tez kupuje w tych moich deli, ale wychodzi dosc drogo (£2.79 za 500g), wiec wlasnie sie przymierzam do zamowienia duzego worka (chyba 5kg) w Healthy Supplies: http://www.healthysupplies.co.uk/
Przeprowadzalam z nimi akcje promocyjna na angielskim blogu i kazdy produkt z ich paczki byl rewelacyjny, ale oplaca sie zamowic wiecej rzeczy (zrobic zapas, albo namowic znajomych na zakupy), bo dochodzi koszt kuriera.
Z doswiadczenia wiem, ze niczego z powyzszych nie oplaca sie wozic z Polski. Jak nie znajduje w sklepach jakichs przypraw (mieszkam na wsi, bywa ciezko), to musi to byc np. na ebay - kupowalam tam tez jakies przyprawy i byly OK! Regularnie np. na Amazon kupuje np. kasze jaglana, bo w sklepach o nia ciezko.
Mam nadzieje, ze Ci pomoglam. Jakby co, to pytaj.
Pozdrawiam,
Karolina
Karolino, dziekuje pieknie za odpowiedzi, troche mi rozjasnilas pare spraw, przyjrze sie dokladnie niektorym dzialom w supermarkecie i zdrowej zywnosci :)
OdpowiedzUsuńJa kasze i niektore rzadziej tu spotykane maki ciagle woze z Polski, podobnie jak nasiona dyni i slonecznika - to ze wzgledu na koszt - to sa jedyne produkty jakie przywoze. Bede jednak musiala przestawic sie na zakupy internetowe, Twoje wskazowki bardzo mi pomogly, reszty bede szukac sama, a w razie watpliwosci bede pytac.
Jeszcze raz dziekuje i czekam na wiecej podobnych przepisow na zdrowe lunche!
Ola
Zrobiłam i zjadłam, jutro też robię :)) Jest pyszna, świeża i niesamowicie sycąca!!! Nic a nic jej nie brakuje. Ostatecznie użyłam zielonej soczewicy i pieczonego wieprza, którego miałam na stanie- był w sumie tak samo przyprawiony jak kurczak. Jak dostanę puy i będę mieć cziksa to też sprawdzę.
OdpowiedzUsuńDzięki ;*
MMmmMmm wygląda przepysznie ! I na pewno też tak smakuje, koniecznie muszę ją wypróbować, jednak wybiorę opcje bez jajek. Ale w ciągu dnia przed siłownią taki posiłek wskazany jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuń