Przepis tak banalny, że aż dziw, że wcześniej ich nie robiłam. Ta zdrowa, naturalna przekąska jest ostatnio moją obsesją - nie dość, że smaczna, pięknie wygląda i powoduje, że mam wrażenie, że jem luksusowe słodycze, to jeszcze nie pakuję w siebie całej masy dziwnych składników, jakie zawierają słodycze kupne (sporo cukru, syrop glukozowy, tłuszcze utwardzane czy trans, soję, mleko w proszku, co tam jeszcze?).
Podobne przepisy widziałam na anglojęzycznych blogach poświęconych jedzeniu surowemu/witariańskiemu/raw, gdy przekopywałam sieć w poszukiwaniu zdrowych, nisko przetworzonych dań, a w szczególności deserów. To jest moja wersja i będę ją na pewno modyfikować, nie dlatego, że te trufle mi nie smakują, ale z czystej ciekawości i chęci eksperymentowania.
Trufle z daktyli i fig (bez dodatku cukru)
20 sztuk
18 daktyli mięsistych, miękkich, wypestkowanych (użyłam Medjool)
6 fig suszonych
2 łyżki ciemnego, niesłodzonego kakao (idealnie surowego) + nieco do obtoczenia trufli
2 łyżki oleju kokosowego nierafinowanego, tłoczonego na zimno
szczypta mielonej chilli
szczypta soli
nieco wiórków kokosowych do obtoczenia trufli (niesłodzonych, idealnie bez konserwantów)
Odciąć twarde ogonki fig, jeśli je mają i figi lekko spłaszczyć rękoma na desce do krojenia, następnie pociąć na wąskie paseczki.
Do robota kuchennego włożyć daktyle, figi, 2 łyżki kakao, szczyptę soli i szczyptę chilli, a także olej kokosowy. Jeśli jest zimno i olej jest w stałej postaci, to wstawić na chwilę słoik z olejem do ciepłej wody, aby olej był lejący - lepiej połączy się z masą.
Zmiksować do momentu, aż w robocie będzie się przewalała jednolita kula. Ma ona konsystencję miękkiej plasteliny. Wyjąć ją i dość zimnymi rękoma formować małe kulki, obtoczyć połowę kulek w kakao, a drugą w wiórkach kokosowych. Ułożyć na talerzu, przykryć kawałkiem folii spożywczej i dobrze schłodzić przed podaniem. Przechowywać w lodówce.
Samo zdrowie, a jak ładnie się prezentuje! Głownie przez wzgląd na daktyle czuję, że zakochałabym się w tych truflach. ;)
OdpowiedzUsuńZnakomite:-) Wyglądają niezwykle elegancko:-)
OdpowiedzUsuńwszystko co lubię najbardziej :) można umilić sobie taką przekąską czas w pracy :)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają :) tylko czym ten olej kokosowy można zastąpić???
OdpowiedzUsuńSzczerze mowic, to nic mi do glowy nie przychodzi. On cudownie pachnie, inne oleje jakos mi nie pasuja, chyba, ze jakis orzechowy? Jesli nie masz nawet takiego z orzechow (100%, nierafinowany i tloczony na zimno), to moze sprobuj pominac, jesli owoce beda miesiste i miekkie, to sie powinno obejsc bez niego.
Usuńboskie, zapisuję do zrobienia !
OdpowiedzUsuńWyglada swietnie! uzalezniam sie od tego bloga ! Jako ze postanowilam schudnac to beda moje czekoladki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyglada swietnie! uzalezniam sie od tego bloga ! Jako ze postanowilam schudnac to beda moje czekoladki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyglądają na prawdę hajlajfowo :D Przetestuję jak mi wpadną w łapki brakujące składniki!
OdpowiedzUsuńCzęsto takie robię, tylko nie dodaję oleju. Ostatnio lubię te z połączenia daktyli i moreli.
OdpowiedzUsuńBiorę się za nie :D
OdpowiedzUsuńSłodycz suszonych owoców to coś, co uwielbiam. Świetny ten przepis na trufle! Na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabne kuleczki utoczyłaś :) Fajnie nadziane!
OdpowiedzUsuńŁadne :). Też zastanawiałam się, czym ew. zastąpić olej kokosowy - i gdyby nie chciało się połączyć, to może np. stopione masło (tak, wiem, że z innej bajki spożywczej)?
OdpowiedzUsuńTak, da radę w sensie ma podobne właściwości jak olej kokosowy i w lodówce się zetnie i będzie nadawać truflom podobną konsystencję. Ja dałam olej także dla zapachu, bo go bardzo lubię. :)
Usuń