Ja jeszcze jestem w Polsce, choć już na walizkach, a Was zapraszam do nowego
Znajdziecie w nim przepis na pastę/dip, idealną do pieczywa, czy maczania warzyw.
Wegańską, smaczną, zdrową.
Zapraszam, życzę miłej lektury i przyjemnego poniedziałku!
Śliczne foto, a pasta s soczewicą należy do moich ulubionych :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pasty, kolor ma przepiękny:-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam Cię za to, że po tym jak zaserwujesz sobie kawał polędwicy uraczysz się też wegańską pastą! Wszystko na swoim miejscu, proszę o więcej jarskich przepisów i ściskam z zaśniezonej Polski <3
OdpowiedzUsuńAjlowjutu. ;)
UsuńUwielbiam weganskie potrawy, a pasty w szczegolnosci. Bedzie wiecej, obiecuje.
Usciski sle i mam nadzieje, ze po sniegu nie ma sladu. :)
Fotografie na Twoim blogu są przepiękne! Uwielbiam tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko!
Dziekuje, bardzo mi milo. :)
UsuńPasta właśnie stygnie :) Polecam ją z czystym sumieniem - jest to bardzo ciekawe połączenie stonowanej słodkości pieczonego batata (świetny jest!), ostrości chilli (oczywiście dodałam więcej), smaku soczewicy i przypraw :)
OdpowiedzUsuńPolecam podkreślić smak pasty solą - wydobędzie to i ostrość i słodkość :)
O, pieknie! Dziekuje, ze dalas mi znac i ciesze sie, ze pasta Ci smakuje. :)
Usuń