Macie czasem taki dzień, że zastanawiacie się jakie dodatki podać do kawałka mięsa czy ryby? Zwykłe ziemniaki i warzywa jako dodatek się Wam znudziły? A może lubicie proste, pyszne jedzenie i micha utłuczonych warzyw może stanowić dla Was genialny obiad? Jeśli na choć jedno z tych pytań odpowiedzieliście twierdząco, to czytajcie dalej.
To puree podał mi luby w towarzystwie pieczonego dorsza i choć obiad był genialny, to byłabym równie szczęśliwa, gdybym dostała tylko te ugniecione byle jak warzywa. Pomysł pochodzi z telewizyjnej serii "Jamie's 30 minutes meals", z której maniakalnie ostatnio korzysta luby - ku uciesze moich kubków smakowych.
Absolutnie uwielbiam to połączenie! O groszku i mięcie Wam pisałam nie raz, a dwa czy może trzy razy (cztery, pięć?), ale nigdy nie próbowałam z ziemniakami czy brokułami. Przeoczenie i to poważne!
My korzystamy z sosu miętowego ze słoiczka, tradycyjnie podawanego do jagnięciny, jeśli nie macie do niego dostępu, to posiekajcie drobno duuuże ilości świeżej mięty z octem winnym, odrobiną cukru i wody. Sos jest dość rzadki, ale napakowany miętą - będziecie potrzebować jej sporą wiązkę (same listki), 4 łyżki octu, szczyptę soli, 4 łyżki wrzącej wody i pół łyżeczki cukru. Miętę się sieka drobno z solą, dodaje gorącą wodę, a po ostygnięciu cukier i ocet. A jak macie dostęp do słoikowego, to ułatwcie sobie sprawę.
Rustykalne puree z ziemniaków, groszku i brokułów
4 porcje
3 duże ziemniaki, nieobrane, wyszorowane i pokrojone w 2.5 cm kostkę
1 mała główka brokułów, podzielona na różyczki, a łodyga obrana i pokrojona w ok.2cm kawałki
ok. 200ml mrożonego groszku
2 kopiaste łyżki masła
2 łyżki oliwy
2 łyżki sosu miętowego
sól
Zagotować wodę w czajniku, ziemniaki umieścić w dużym garnku, zalać wodą, tak aby tylko przykryła ziemniaki, dodać nieco soli i przykryć. Gotować pod przykryciem na małym ogniu przez ok. 5 minut.
Następnie dodać łodygi brokułów, przykryć i gotowac 3 minuty.
Następnie dodać różyczki brokułów i groszek, przykryć, potrząsnąć garnkiem i gotować 5 minut.
Po tym czasie ziemniaki powinny być już miękkie. Odcedzić, dodać masło, oliwę i sos miętowy i tłuczkiem do ziemniaków ugnieść. Jamie mówi - najwyżej dwanaście razy. Ja mówię - użyjcie zdrowego rozsądku - to puree nie może być gładkie - cała radość w kawałkach warzyw i skórkach ziemniaczanych. Doprawić do smaku solą, jeśli jest mało słone i podawać.
Nadaje się do odgrzewania, choć traci na wątpliwej i tak urodzie. My z resztek zrobiliśmy bubble & squeak, czyli takie odsmażane kotleciki.
Nadaje się do odgrzewania, choć traci na wątpliwej i tak urodzie. My z resztek zrobiliśmy bubble & squeak, czyli takie odsmażane kotleciki.
Na sto procent zrobię - to moje smaki! :D
OdpowiedzUsuńWiem, że minęła masa czasu... Ciekawa jestem, czy zrobiłaś. :)
UsuńToż to piękne panno H.-westchnął wzachwycie
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Dziękuję za tak cenną podpowiedź kulinarną :) Już niedługo będę jadła rybkę z takimi warzywkami, idealnie się skomponuje :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co. :) Dla mnie to rewelka. :)
Usuń