25 marca 2013

Czy to aby nadal jajka po szkocku? Wege wersja.


Na wstępie życzę Wam spokojnych i smacznych świąt. Ja jestem już w Polsce, teraz, gdy to czytacie prawdopodobnie w trasie z Pomorza na Śląsk, tak więc najwcześniej zajrzę tu jutro. Komentarze ukażą się, jak tylko odbiorę pocztę, wtedy też odpowiem na ewentualne pytania. To jest mój ostatni przepis przed świętami, zachęcam do korzystania z archiwalnych (szczególnie z marca 2012 roku, są w klimacie świątecznym). Po powrocie powoli wrócę do blogowania, będę miała dla Was materiał o fotografowaniu (nie taki profesjonalny - techniczny, ale pokazujący mój warsztat pracy od zaplecza), ale również pod moją nieobecność ukaże się nowy numer Miesięcznika Ludzi Wolnych Libertas, a w nim mój przepis na nową wegańską pastę/dip z soczewicy i słodkiego ziemniaka. Przypominam, że czytelnicy mieszkający we Francji, Belgii i Luksemburgu mogą znaleźć moje cotygodniowe emigranckie felietony w papierowym tygodniku "Vector Polonii" (dodatek do "Angory"). Do usłyszenia!




Jajka po szkocku, czyli ugotowane na twardo (choć najlepsze są półpłynne), opatulone mięsem z kiełbasek wieprzowych, panierowane i usmażone na głębokim tłuszczu to bardzo popularny przysmak. Przepisy na nie znajdziecie także na polskich blogach. Ja dziś prezentuję wersję wegetariańską, bardzo smaczną i pikantną, z nutą azjatycką. Cy to nadal jajka po szkocku? Możemy się umówić, że to ich wegetariański odpowiednik. Lubię wersję mięsną, ale to właśnie ta warzywna spowodowała, że moje kubki smakowe krzyknęły "wow!". 

18 marca 2013

Sałatka z pieczonym chlebem i jajkami


Pisałam Wam niejednokrotnie o moim uwielbieniu dla przepisów Hugh Fearnley-Whittingstall'a. Bez wyjątku wszystko, co ugotowałam z jego książek okazało się być wielkim hitem. Tym razem przygotowałam sałatkę inspirowaną przepisem z "River Cottage Everyday Veg".  O tym, że pieczony chleb jest cudowny z jajkami na śniadanie przekonałam się już dawno, jeśli nie próbowaliście, to koniecznie zajrzyjcie do przepisu na jajka pieczone z chlebem i pomidorami. 

13 marca 2013

Faszerowane purpurowe jajka (z naturalnej kiszonki buraczanej)


Rok temu pokazywałam Wam różowe piklowane jajka - urocze i smaczne, proste w wykonaniu. Zrobiły furorę na wielu stołach, a ja od ubiegłego roku nie mogłam przestać myśleć o tym, aby spróbować zrobić jajka farbowane domowym zakwasem z buraków. Po pierwsze dlatego, że uwielbiam ten zakwas i mogę go pić jak oranżadę z budki za dzieciaka, a także dlatego, że wiem, że przyda się przepis dla tych, którzy powinni unikać octu. 

4 marca 2013

Maślany łosoś w słoiku





Taki sposób przygotowania łososia lub krewetek jest bardzo popularny w Wielkiej Brytanii. Pierwszy raz takie maślane krewetki na tostach spróbowałam u znajomych, dzięki którym mam dostęp do jagnięciny rasy szetlandzkiej. Wypracowałam swój sposób na kremowego łososia, z dodatkiem świeżego chrzanu, ale wersja z kaparami też jest bardzo przyjemna. Zamiast dymek używam czasem szalotki. Szczypta cayenne też nie zawadzi. Można eksperymentować z dodatkami.

1 marca 2013

Nirvana i trzy słowa. Manchego. Miód. Kawa.




To jest jedno z tych kulinarnych olśnień. Dostałam to jako część tapas kolacji zrobionej przez lubego (wg pomysłu Jamiego Olivera) i choć początkowo pomysł połączenia tych trzech składników wydawał mi się przypadkowy, to kiedy spróbowałam od razu przepadłam na jego punkcie. Od tamtego czasu jadam to zestawienie na deser, na przekąskę, gdy coś za mną chodzi, a nie wiem co.

Manchego - ser twardy, dojrzewający, z owczego mleka produkowany tradycyjnie w regionie historyczno-geograficznym Hiszpanii zwanym La Mancha. Jest to jeden z najpopularniejszych, jeśli nie najbardziej popularny ser hiszpański.

Kawa  - Wasza ulubiona, najlepiej świeżo zmielona, aromatyczna.

Miód - Wasz ulubiony i w takiej temperaturze, aby był lejący. 

Należy pamiętać, aby ser wyciągnąć z lodówki na co najmniej 40 minut przed serwowaniem. W temperaturze pokojowej rozwija pełnię smaku i aromatu. Podawać go z miseczką kawy i miseczką miodu. Odłamywać po kawałeczku, maczać w miodzie, a potem w kawie.

Tylko tyle i aż tyle. Smacznego!

W dodaniu napisów do zdjec jak zwykle pomogla nieoceniona lamperia.pl@gmail.com. :)