16 grudnia 2013

Najlepsze ciasto na pierogi i uszka wszechczasów



Kochani, jestem często pytana (szczególnie w okresie przedświątecznym), czy mam patent na idealne ciasto pierogowe. Mam. :) Od 3 lat, albo dłużej robię ciasto wg przepisu, który dostałam od Magdy z Tasty Colours.

Sekretem jest dodatek masła i wody gazowanej. Od siebie dodam, że ja ciastu daję odpocząć pod ściereczką przez 30-40 minut, zanim zacznę je wałkować - to zwiększa jego plastyczność. Jest elastyczne, miękkie, nie rwie się, a można je rozwałkować tak cienko, że widać nadzienie. Zdecydowanie mój faworyt, nie patrzę już za siebie. Podaję proporcje, w zależności od wielkości pierogów i tego, jak cienko rozwałkujecie ciasto to jest ilość na ok. 40-50 sztuk.

280g mąki pszennej (plus nieco do podsypywania)
½ łyżeczki soli
1 jajko
100ml wody gazowanej (miejcie pod ręką więcej, gdyż różne mąki zabierają różną ilość)
1 łyżka stopionego masła (może być klarowane, ale nie musi)


Metodę na pewno znacie. Używam tego przepisu także do uszek - wychodzą szalenie delikatne.

Polecam gorąco!


13 komentarzy:

  1. Oj tak, uwielbiam cieniutkie ciasto na pierogi. Chociaż uwielbiam też dużo farszu, co czasem powoduje, że pierog się rozrywa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wodę gazowaną dodawałam do ciasta na naleśniki. Ale do pierogowego nigdy. Ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wolę ciasto bez jajka, więc nie jest to dla mnie przepis wszechczasów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zrobiłam wedle tej receptury i faktycznie ciasto jest przewyborne!!! Szczególnie mi pasuje gdy jest cieniuśkie. Uszka i pierogi w dwóch rodzajach wyszły szałowo, dziękuję za ten przepis, który będę od dziś stale wykorzystywać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze sie ogromnie. :) Dziekuje, ze dalas znac.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam jeszcze o gazowanej wodzie w cieście pierogowym - ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie dodaje do ciata pierogowego jajek, bo starszyla mnie i babcia i mama ze wtedy bedzie twarde i ciezkie do wyrobienia... Ale chyba ty razem sprobuje Twojego przepisu, w razie czego kupie wiecej maki, zeby miec na dwa podejscia :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. No to w tym roku robię ciasto z Twojego przepisu:-),dam znać po świętach jakie wyszło:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to w tym roku robię z Twojego przepisu, dam znać po świętach jak wyszło:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. zapisuję, choć nie znoszę lepienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie napiszę wiele. Tylko tyle, że moje uszka do wigilijnego barszczu to były uszka wszechczasów! Dziękuję!
    kate:)

    OdpowiedzUsuń
  12. zaskakujący ten dodatek wody gazowanej, właśnie robię i coś czuję, że zapiszę na stałe :)))

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)