2 czerwca 2012

Nie igrzyska, a pudding chlebowy Wam przynoszę

Lubicie przepisy z wykorzystaniem niepierwszej świeżości chleba? Ja uwielbiam (i chleb wolę od igrzysk). Puddingu chlebowego (bread & butter pudding) chyba nie muszę nikomu przedstawiać. To takie typowe jedzenie domowe, nie wygląda może najlepiej, ale smakuje jak u Mamy. I ja nie mam nic przeciwko puddingowi pieczonemu w dużej formie i potem krojonemu na porcje. Jednak tym razem chciałam wynieść ten deser do nieco bardziej eleganckiego poziomu.

Zwykle wykorzystuję do tego czerstwe pieczywo drożdżowe, na zakwasie piekę żytnie i nigdy nam nie zostaje, zresztą, to nie byłaby raczej dobra baza.  Bagietka, chałka, pieczywo tostowe, croissant czy brioche - te sprawdzają się najlepiej. Można odciąć skórki, albo zostawić je i pozwolić, aby pudding miał zróżnicowaną konsystencję. Można przełożyć go dżemem, marmoladą pomarańczową, dodać korzenne przyprawy, czy suszone owoce. W wersji bogatszej dodaję whisky lub brandy i guziki gorzkiej czekolady.

Dziś pokażę Wam mój ostatni eksperyment. Pomysł na carpaccio rabarbarowe znalazłam w Książce Toma Kitchin "From Nature to Plate", podane ono było jednak z zupełnie innym deserem. Zmodyfikowałam przepis, gdyż carpaccio za pierwszym razem nie wyszło dokładnie takie jak chciałam - było ciut za twarde. Pudding chlebowy upiekłam w indywidualnych foremkach, aby prezentował się nieco lepiej niż taki ze zbiorczej formy i każdy z gości miał swoją elegancką porcję. 

Nie powiem, byłam zadowolona z efektu końcowego. Ufff, dzisiejsza nazwa będzie ciut dłuższa.



Pudding chlebowy na rabarbarowym carpaccio (podany z lodami waniliowymi, syropem rabarbarowym i tymiankiem)

4 porcje 

(wykorzystałam małe foremki keksówki, każda miesząca się na dłoni) 

Carpaccio:

1 dorodna łodyga rabarbaru lub dwie cieńsze
ok. 400ml wody
ok. 250ml cukru drobnego
sok i skórka otarta z połowy cytryny

Rabarbar pokroić w ok. 10cm kawałki i każdy wzdłuż na ok. 2 mm wstążki. Użyłam w tym celu szatkownicy.

Cukier zagotować z wodą, skórką i sokiem z cytryny i dodać do niego rabarbar. Zagotować i od razu ściągnąć z ognia. Zostawić rabarbar w syropie przez ok. 5 minut, następnie bardzo delikatnie wyciągnąć i rozłożyć po 4 paski na talerzu. Na wszelki wypadek wrzućcie do gotowania więcej pasków niż przypada na tę ilość porcji - niektóre lubią się rozwalić przy przekładaniu. 

Resztę syropu zagotować, aż nieco zgęstnieje.

Pudding:

ok. 12-16 kromek bagietki, każda gruba na ok. pół cm
ok. 30g masła, niesolonego
garść suszonych porzeczek
kilka łyżek brandy
2 jajka
2 żółtka
300ml kremówki
200ml mleka (co najmniej półtłustego)
40g drobnego cukru

Najlepiej dzień wcześniej, lub na co najmniej 2 godziny przed pieczeniem namoczyć porzeczki w brandy. 

Foremki wysmarować masłem. Każdą kromkę posmarować masłem i wyłożyć nimi foremki, dodając namoczone porzeczki między warstwy. Gdy już całe pieczywo będzie ułożone w foremkach można wylać na nie brandy z moczenia porzeczek, jeśli cała się nie wchłonęła.

W misce roztrzepać jajka z żółtkami, dodać cukier i ubijać trzepaczką balonową, aż będą dość kremowe. Dodać śmietanę, mleko i dokładnie wymieszać. Wylać miksturę na pieczywo, naciskając delikatnie kromki, aby wsiąknęły masę. Czasem może się zdarzyć, że pieczywo nie przyjmie tej ilości masy, to zależy od pieczywa. Mogą wtedy po bokach powstać takie jajeczne skrzepy. To może nie wygląda bardzo atrakcyjnie, ale może być spokojnie konsumowane. Jeśli zauważycie, że chleb zabrał już maksymalną ilość masy jajecznej, to przestańcie jej dolewać.  Tak przygotowane foremki należy odstawić na 20 minut.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni C. Do dużej formy wstawić mniejsze foremki i wlać gorącą wodę do ok. 3/4 wysokości foremek. Można przykryć folią aluminiową, wtedy górna warstwa (która i tak będzie na dole) nie będzie chrupiąca, albo piec bez przykrycia. Puddingowi potrzeba ok. 40-50 minut w piekarniku.

Po wyjęciu z piekarnika lekko ostudzić i wyjąć z formy.

Do serwowania:

lody waniliowe
kilka listków świeżego tymianku 

Wyjęte z foremek puddingi ułożyć na rabarbarowym carpaccio, na górze można położyć resztę carpaccio (jeśli Wam zostało) odpowiednio przycięte do rozmiaru deseru. Następnie polać lekko podgrzanym syropem, dwoma łyżeczkami uformować zgrabną gałkę lodów waniliowych i ułożyć na wierzchu. Posypać świeżym tymiankiem i serwować od razu. 

Przepis dorzucam do:

20 komentarzy:

  1. Niby taki zwykły pudding a podany w bardzo elegancki sposób robi niesamowite wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oo, a ja ostatnio robiłam na obiad. bez owoców wprawdzie, ale też pyszny. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też robię wersje bez owoców. :) Za to z whisky. ;P

      Usuń
  3. Wygląda fenomentalnie. Nigdy nie jadłam puddingu chlebowego, a taki kusi, oj kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, chyba nie będę umiała takiego smakołyku zrobić :(
    A tak mnie zachwyciły te listki tymianku pływające beztrosko w syropie.
    Gdybym dostała zbliżenie takiego detalu, to bym się do niego uśmiechała i wszędzie publikowała ;D
    Ten samotny listek w kropli syropu po prawej jest obłędny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty chyba w ogóle lubisz listkowe wzory, hę? (spytała patrząc na pudełka by Orla Kiely. ;) ) I jak to nie dasz radę zrobić? Dasz!

      Usuń
  5. Madzialena już wyraziła dokładnie to, co chciałam napisać :). Zobaczyłam zdjęcie i się rozpłynęłam :). Niby zwykłe, a niezwykłe. Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wizualnie mistrzostwo świata:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No czarujący po prostu:)
    Dziękuję za Twój udział w akcji:*

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)