Kiedyś zrobiłam zupę 
cebulową, która godziła Anglików i Francuzów, a kto się interesuje nieco
 historią, ten wie, że te nacje nie miały dla siebie ciepłych uczuć. W 
mojej zupie waśni nie było - tradycyjna francuska receptura wdzięcznie 
przyjęła popularny angielski ser. Nie wierzycie? Zajrzyjcie do przepisu. 
Dziś
 w ramach godzenia zwaśnionych narodów mam tradycyjny brytyjski pudding 
chlebowy z francuskim akcentem, a nawet i z dodatkiem szkockiej mocy! To
 dopiero wybuchowa mieszanka. Ale smakuje rewelacyjnie, uwierzcie mi. 
Tradycyjnie pudding chlebowy wykorzystuje czerstwe pieczywo, ja dziś 
prezentuję wersję lux z croissantami, ale upewnijcie się przed 
wykonaniem tego deseru, że są to takie 2-3 dniowe rogale. 
|  | 
| Pudding chlebowy w czterech fazach | 
Przepis dostałam od Pani, która nauczyła mnie piec tradycyjną tartę z Yorkshire, ale nieco go zmodyfikowałam. Znajdziecie go w kwietniowym wydaniu Miesięcznika Ludzi Wolnych Libertas. Zapraszam serdecznie! 
 

 
Cios!
OdpowiedzUsuńObłęd! Fajerwerki w buzi po pierwszym kęsie ;)
OdpowiedzUsuń