14 lutego 2010

Królowa jest tylko jedna



Pomidorówka. Przygotowywana na setki sposobów, od dzieciństwa była moja ulubioną zupą. Mamina na chudym rosole, z marchewka i makaronem jajecznym, babcina na pomidorach zebranych własnoręcznie z krzaka, orientalna z nutą kolendry i mleka kokosowego - nie ma znaczenia. Pomidorowa zawsze smakuje dobrze. Czerwień - odważna, dynamiczna. Wzmaga apetyt. Koniec i kropka.


Zupa pomidorowa z kluseczkami serowymi


Na 4 porcje:

Łyżka oliwy
1 duża posiekana cebula
2 posiekane ząbki czosnku
2x400g puszki pomidorów (krojonych lub w całości)
ok. litr bulionu warzywnego lub drobiowego
szczypta cukru
sól, świeżo zmielony czarny pieprz
świeże zioła do dekoracji (bazylia, oregano lub tymianek)

Na kluseczki:

ok. 150g startego żółtego sera (lub zmielonego na drobno w malakserze - to dobry sposób utylizacji obsychającego w lodówce sera)
jajko, rozkłócone
2 łyżki mąki
świeżo zmielony pieprz
drobno posiekane świeże zioła (użyłam tymianku)


Na oliwie smażę cebulę do momentu, aż zmięknie, następnie na minutę dodaję czosnek. Ciągle mieszam, pilnując, aby nie zbrązowiał - byłby wtedy gorzki. Dodaje 2 puszki pomidorów, duszę kilka minut pod przykryciem i dolewam bulion. Gotuje ok. 10 minut.

W tym czasie mieszam wszystkie składniki na kluseczki.

Zupę miksuję blenderem, doprawiam cukrem, solą i pieprzem. Zostawiam na ogniu, aby cały czas lekko bulgotała.

Za pomocą dwóch łyżeczek do herbaty kształtuję kluseczki i wkładam je go gotującej się zupy. Po 3 minutach zupa jest gotowa. Nakładam na talerze, posypuję świeżymi ziołami i świeżo zmielonym czarnym pieprzem.

22 komentarze:

  1. Gratuluję, że się odważyłaś. Tak jak obiecałam będę stale tu zaglądać ;)
    pozdrawiam
    Olusinska

    OdpowiedzUsuń
  2. Wściubiam :) I cieszę się,że pierwszy wściubiony nos jest mój.Chciałam podziękować za pomysł na jutrzejszy obiad.Pietnacha.

    OdpowiedzUsuń
  3. No i bosko! Wreszcie jesteś :) Z przyjemnością będę Cię odwiedzać :)

    Pozdrawiam

    K.

    OdpowiedzUsuń
  4. :))) już dodałam do ulubionych ;)
    Będę wpadać codziennie stokrotko :)))

    Elunia

    OdpowiedzUsuń
  5. No wrejście! To się nazywa rozwój! Więc rozwijaj dalej, kuma.

    OdpowiedzUsuń
  6. Helou:)Brawo:)
    Fetti

    OdpowiedzUsuń
  7. powtorze za kryska - no w koncu !
    a oprocz pysznosci i zdjec ladnych spodziewamy sie dobrej literatury, hehe :)
    emi34

    OdpowiedzUsuń
  8. No to sobie dodam nowy blog :) Mam nadzieję, ze będzie inspiracją w tym na D. ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak czułam że będzie zmysłowo :)
    Karolina- pozdrowienia z Podkarpacia
    od Bożeny

    OdpowiedzUsuń
  10. moja ulubiona zupa )
    rozwijaj się dalej ku pociesze nam wszystkim :)
    kika2705

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo Wam dziękuję za ciepłe przyjęcie. :) Poczułam ulgę - ktoś tu jednak będzie zaglądał. ;)

    Olusińska, gdzieś się muszę wyżywać. Skoro nie tam, to tu. ;)

    Pietnacho, nie ma za co. Może jeszcze z czymś trafię, a biorąc pod uwagę, gdzie się nasza znajomość rozwinęła, sądzę, że możemy mieć podobne menu od czasu, do czasu. ;)

    Kocie, ja choć nie komentuję, to na Twoim jestem częstym gościem i podziwiam Twoje wprawne ręce. :)

    Eluniu, stokrotko moja najukochańsza! :) A pamiętasz, że te zupę we Wrocku gotowałam Tobie i Marci? :)

    Szalony, dzięki raz jeszcze, za delikatne podjudzenie mnie. Mam nadzieję, że miałeś rację. :)

    Fetti, helouuu! Będzie też sporo wege i ryb - obiecuję. :)

    Emigrantko, no w końcu się zebrałam w sobie. A ryba wg Twojego przepisu też się tu pojawi. :) Co do literatury, to nie liczyłabym na wiele. ;P (poczytaj dzisiejszy wątek o blogach na FK - "natchnione stękanie" cudne!)

    Mafilko, inspiracje na pewno znajdziesz. Wszak ja też muszę uważać na figurę. ;)

    Bożeno, przecież zmysły w kuchni najważniejsze, prawda? :)

    Kiko, przecież to królowa wszystkich zup! :)

    Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziękuję. Lepszego przyjęcia nie mogłam sobie wymarzyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. serwusowa, akurat co do ciebie jestem pewna, ze nie bedziesz tutaj stekac :)
    emi34

    OdpowiedzUsuń
  13. Z dziką rozkoszą wściubiam nochal w kuchenne zmysły i ja:)
    pozdrawiam
    buterfly5

    OdpowiedzUsuń
  14. Noooo w końcu coś działasz w sieci :D
    Wrzucam do rss i będę pilnie śledził :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Emi, mam nadzieję, he, he! Jakby co, to po pysku mnie lać! ;)

    Sylwio, wściubiaj, aż miło. :)

    Btd, long time no see. ;)

    Pozdrowienia dla wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  16. Serwusowo, bardzo mi miło widzieć w końcu Twojego bloga, już dopisałam go do ulubionych i życzę żeby licznik odwiedzających rozgrzewał się do czerwoności ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. czesc Karolka ,gratulacje i do przodu !:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratulacje:) Wytrwałości i popularności życzę, pozdrawiam:) Alinka_li

    OdpowiedzUsuń
  19. Twoja zupa jest genialna!chyba od dzisiaj będziemy jeść ja do znudzenia codziennie:-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baaardzo się cieszę, że Wam smakuje. :) Pozdrawiam i dziękuję, że dałaś znać. :)

      Usuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)