14 sierpnia 2010

A ta znowu zwija!




Nie będę owijać w bawełnę - często kiedyś zwijałam, zawijałam, rolowałam. W Galerii Potraw nawet kiedyś ktoś spytał, czy chcę o tym porozmawiać. Rolada bezowa, tortille z grillowanym tuńczykiem, rolada szpinakowa z łososiem, roladki z kurczaka, roladki z ryby, roladki z cukinii, a także z bakłażanów, ślimaczki cynamonowe, czy z parmezanem i ziołami - prawda, że trochę się tego nazbierało? A pewnie i tak części nie pamiętam.

Dlatego oczywiste było, że w końcu zabiorę się za produkcję tarty, która okazała się być przepyszna, ale mało nie wyprowadziła mnie z równowagi podczas... rolowania składników, które miały się znaleźć na jej wierzchu.

Musiałam zrobić tę tartę także dlatego, że jestem wielką wielbicielką tart pieczonych do góry nogami. Nazwę je tartami Tatin, choć podobno taka oryginalna Tatin to tylko z jabłkami. Używam jednak tego wyrażenia do wszystkich tart pieczonych z ciastem na górze i odwracanych do góry nogami przed serwowaniem.

Przepis z dodatku do "La Cucina Italia" podała Letruska, a ja go nieco zmieniłam. Głównie przez nerwy i gapiostwo, ale jak się potem okazało, wyszło to tarcie na dobre.

Tarta Tatin z cukinią i papryką

4 porcje

375g rolowanego ciasta francuskiego
5 różnokolorowych papryk
3-4 cukinie, jędrne i nie za duże
garść parmezanu
150g mozzarelli
łyżka oliwy
sól
pieprz

Piekarnik rozgrzałam do 200 stopni. Papryki ułożyłam na blaszce, posoliłam i skropiłam oliwą. Piekłam, aż skóra zaczęła się przypalać. Przełożyłam gorące papryki do woreczków foliowych, które szczelnie zamknęłam i odłożyłam na bok na parę minut. Dzięki temu skóra lepiej schodzi z papryk. Obrałam je, pozbawiłam nasionek i pokroiłam w ok. 2cm plastry.

Cukinie za pomocą nożyka do obierania warzyw pokroiłam wzdłuż na plastry. Jeśli Wasz nożyk obiera super cienko, to wycinajcie plastry zwykłym nożem. Jak robiłam tę tartę pierwszy raz, to kroiłam zwykłym nożem, dziś już mam inny nożyk do obierania do warzyw, który kroi dość grubo - przyznaję, że opcja z obierakiem jest duuuuużo wygodniejsza i szybsza.

Plastry delikatnie oprószyłam solą i zostawiłam na ok. 20 minut, aby soki puściły. Wypłukałam pod zimną wodą i osuszyłam na papierowym ręczniku. Znowu uwaga - za pierwszym razem tego nie zrobiłam i tarta nieco podeszła sokiem. Jak lubicie wilgotne ciasto francuskie, to nie sólcie cukinii, uważam, że tarta jest smaczniejsza, gdy cukinia jest nieco bardziej sucha.

Dno metalowej patelni (25cm) wyłożyłam papierem do pieczenia i posypałam go parmezanem. Paski papryki zawijałam w plastry cukinii i układałam na papierze. W każdą roladę wsadziłam kawałeczek mozzarelli.

Całość posypałam pieprzem, przykryłam ciastem francuskim, dociskając jego brzegi do spodu patelni, nakłułam wierzch widelcem w kilku miejscach. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 220 stopni, przez ok. 20-25 minut. Jeśli wierzch się za mocno przypieka, należy go przykryć kawałkiem folii aluminiowej.

Po upieczeniu odstawiłam na parę minut, aby ciasto nieco ostygło, nakryłam patelnię dużym talerzem i odwróciłam do góry nogami.

20 komentarzy:

  1. Pięknie się prezentuje z tymi zawijaskami! Kolorowo i apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomysł jak najbardziej mi się podoba. i świetnie wyglądają te zawijańce;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny przepis i zdjęcie! inspirujące... ;)

    Praline

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam te Twoje zawijaski z GP :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hehe takiego pysznego zawijania to chyba nigdy nie będę miała dość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiękna tarta!!! koniecznie muszę ją zrobić. I poproszę o przepis na gruszki z rozmarynem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zawijaski! uwielbiam tarte tatin z innymi rzeczami niż jabłko. Jest oryginalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A wiesz, ze ja ja przegapilam na GP i dopiero pozniej zwrocilam na nia uwage, kiedy wyplynela na FK?
    Na razie sie nie zdecydowalam na jej produkcje, bo to troche ciezkie zadanie logistyczne przy pierwszych zawijaskach dopilnowac, zeby sie nie rozwijaly, zanim inne je zablokuja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeje, Serwusowa, ja ją miałąm robić w zeszly weekend! Dokładnie tę tartę! :) Ale w końcu upiekłąm ciasto cukiniowe...;)

    OdpowiedzUsuń
  10. To zupełna dla mnie nowość, Karolino, a wiedz, że niełatwo mnie zadziwić;-) Świetny pomysł i wizualnie też udany.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dopiero teraz tu zagladam, ale dopiero teraz wygrzebalam sie z wizyt rodzinnych. Z pewnoscia jest to pieknie wygladajaca ...wypadaloby sie postarac troche i strzelic takie cudienko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Majstersztyk :) chylę czoła!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję bardzo za odwiedziny o odzew. :)

    Cieszę się, że tarta Wam się podoba, pamiętam jak wielkie wrażenie zrobiła na mnie, kiedy w GP pokazała ją Letruska. Przyznaję, naklnę się przy jej produkcji, bo początkowo roladki nie chcą się trzymać, ale im ich więcej, tym szybciej idzie. Za to mina ludzi poczęstowanych tę tartą bezcenna. :) Do zawijania rusz! ;) Pozdrowienia ciepłe ślę!

    Idę kombinować z zawartością zamrażarki, bo jutro niespodziewanie muszę odebrać pół jagnięcia...

    Dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja chcę o kozie ja chcę o kozie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny pomysł!
    na pewno go wkrótce wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kawo, dziękuję, ale pomysł nie mój. :) Daj znać czy Ci smakowało. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)