19 marca 2010

Z lenistwa.



Odkładaliśmy zakupy, do momentu, kiedy już naprawdę niewiele zostało z zapasów w zamrażarce, a w lodówce królowało głównie światło. U nas tygodniowe zakupy, to cała wyprawa. Po wyjątkowo intensywnych 3 tygodniach, nie mieliśmy ochoty włóczyć się kolejny raz po supermarkecie; woleliśmy jechać do kina... Polegałam więc na tym, co było w domu. A było niewiele. Kolejny raz potwierdziło się, że w takich sytuacjach, w wyniku wielkiej improwizacji powstają całkiem ciekawe dania.

Groszkowe kopytka z miętą i parmezanem

3-4 porcje

3 duże ziemniaki, ugotowane w mundurkach
ok. 250ml mrożonego groszku
garść świeżej mięty
jajko
mąka pszenna
łyżka mąki ziemniaczanej
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
masło i skrawki parmezanu do serwowania

W osolonej wodzie ugotowałam groszek. Gdy już był miękki, odcedziłam go i od razu zalałam zimną wodą, aby nie stracił koloru. Ponownie odcedziłam i w robocie kuchennym wraz z miętą zmiksowałam na gładką masę.

Ziemniaki obrałam i przepuściłam przez praskę, następnie wymieszałam w misce z groszkową pastą. Na masie narysowałam palcem krzyż i wyjęłam jedną jej ćwiartkę, w jej miejsce wsypując mąkę pszenną. Dodałam jajko, mąkę ziemniaczaną, sól i pieprz i dokładnie wyrobiłam rękoma.

Uformowałam wałek, który pokroiłam na kluseczki, w ten sam sposób, w jaki robi się kopytka. Ugotowałam we wrzącej osolonej wodzie, 3 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię.

Podałam z roztopionym masłem, parmezanem i świeżą miętą.

4 komentarze:

  1. w końcu masz bardzo aktywne zmysły w kuchni :-)
    zmysły do łączenia smaków..
    cudnie zielone to dzisiejsze lenistwo

    OdpowiedzUsuń
  2. oj Serwusowo ciagle robisz mi smaka tymi pysznosciami, a tu ciagle na wegle uwazac trzeba i sie czlowiek musi ograniczac. pyszniaste pysznosci! milego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiejko, dziękuję. :) Zmysły, zmysłami, a potrzeba zjedzenia czegoś konkretnego, kiedy w lodówce i szafkach pustki to druga sprawa. ;)

    Vegeswiat, miło Cię tu widzieć. Wpadaj częściej, bo będzie u mnie trochę wege pyszności. Większość moich ulubionych dań jest wege. :)

    Magdo, a Ty myślisz mi nie robisz? Dziś nastawiam dwa zakwasy na żurek, bo jutro do mnie przyleci kiełbasa z Polski. :)

    Pozdrowienia dla wszystkich i miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)